Co warto wiedzieć o mleku modyfikowanym?

Można zaobserwować, że z roku na rok coraz większa liczba pań decyduje się na karmienie dziecka mlekiem modyfikowanym. Co dokładnie warto wiedzieć o wspomnianym produkcie? Warto zaznaczyć, że obecnie bardzo dużym zainteresowaniem cieszy się Nestle nan optipro (zdrowa żywność).

Czy mleko modyfikowane może doprowadzić do alergii u dzieci z powodu krowiego mleka?

Do dnia dzisiejszego nie zostało udowodnione, że składniki na bazie mleka krowiego, które znajdują się w mleku modyfikowanym mogą przyczynić się do alergii u dzieci. Koniecznie trzeba zdawać sobie sprawę, że reakcje alergiczne będą uzależnione od predyspozycji małego organizmu, a nie od ekspozycji na określony składnik. Świetnym przykładem będzie alergia na białko krowiego mleka u dzieci, które były karmione piersią. Jeżeli w takiej sytuacji kobieta będzie chciała je kontynuować, musi podjąć decyzję o zrezygnowaniu z nabiału krowiego w diecie. Dokładnie tak samo może być z niektórymi zbożami, owocami czy innymi potencjalnymi alergenami. Rekomendowane jest bardzo dokładne obserwowanie pociechy, a także jej reakcji na pokarmy. 

Czy mleko modyfikowane tak naprawdę nie wspomaga właściwego rozwoju układu nerwowego?

Należy mieć świadomość, że w przeszłości na rynku tego typu produktów panowała tzw. wolna amerykanka. Obecnie jednak regulacje Unii Europejskiej narzucają producentom, by mieszanki zawierały w składzie właściwą ilość określonych składników wspomagających rozwój dziecka. Świetnym przykładem mogą być kwasy DHA.

Zasady karmienia mlekiem modyfikowanym

Kobiety przede wszystkim muszą zdawać sobie sprawę, że mleko modyfikowane nie może zostać przygotowane w mikrofalówce. W najprostszym możliwym ujęciu może grozić to poparzeniem. Warto także pamiętać, aby niezużyte mleko wylać, gdyż poprzez ślinę mogą w nim zacząć się rozwijać różnego rodzaju bakterie. Nie jest również rekomendowane przekarmienie dziecka. W przypadku ewentualnej potrzeby można zdecydować się na przygotowanie dodatkowej ilości w nowej butelce. Jest to znacznie lepsze rozwiązanie niż zmuszanie dziecka do jedzenia. Godny uwagi jest fakt, że nie zawsze informacje znajdujące się na opakowaniu, które dotyczą częstotliwości czy ilości karmień zdadzą egzamin w przypadku wszystkich dzieci.